Jesień w tym roku wyjątkowo mnie zaskoczyła i zapewne nie tylko mnie. Dopiero co biegałam z L na bosaka po trawniku, a już kilka tygodni temu w ruch poszły ciepłe swetry, kalosze i kurtki przeciwdeszczowe. A jednak mam wrażenie, że wielu nauka hiszpańskiego najlepiej wychodzi o tej porze roku. Oto sposoby na to, co jesienią może ci pomóc.
Sposób pierwszy – przeciw pogodzie
Szaro, mokro i zimno? Nie szkodzi, gdy w duszy gra ci Hiszpania. Gdy tylko dopadnie cię jesienna chandra, włącz sobie kilka hiszpańskich przebojów. Żywe rytmy i ekspresyjny język sprawią, że zaczniesz tańczyć i śpiewać, a tym samym wyzwalać masę endorfin!
Możesz zacząć od klasyki – na przykład La vida es un carnaval Celii Cruz
Albo wyrzucić z siebie negatywne emocje z Luisem Miguelem (swoją drogą to bardzo dobra piosenka na ćwiczenie form Imperfecto de Subjuntivo)
A jeśli wolisz coś bardziej współczesnego, no to niech będzie ten wszędobylski Iglesias. Przynajmniej jest to piosenka, która zdecydowanie kojarzy się z latem i słońcem.
Sposób drugi – opisuj pogodę
A może spróbujemy zaakceptować i wykorzystać to, co za oknem?
Polska jesień niemal codziennie przynosi coś nowego. Poranna szaruga zamienia się w słoneczne południe tylko po to, żeby niebo zaraz zasnuło się chmurami, z których lunie deszcz. Nie ma lepszej pory na naukę hiszpańskiego słownictwa związanego z pogodą! Możesz po prostu sprawdzać prognozę pogody po hiszpańsku i zastanawiać się, jak ją opisać (może ci to wejść w nawyk podobnie jak czytanie liczebników po hiszpańsku, o czym pisałam tutaj). Możesz też w swoich notatkach prowadzić dzienniczek pogody albo w ramach pociechy sprawdzać, jaka jest pogoda w różnych miejscach Hiszpanii. Na przykład na stronie eltiempo.es w filmach z prognozą pogody dostępne są napisy. Po hiszpańsku, oczywiście!
Trzy i cztery – długie wieczory w domu!
Im ciemniej i zimniej, tym więcej czasu spędzamy w domu. Żegnajcie długie wieczory w plenerze, spacery i pikniki! Ale nie czas się załamywać, tylko stworzyć listę hiszpańskich filmów i seriali do obejrzenia. Listę aktualnie dostępnych hiszpańskich filmów i seriali na platformie Netflix znajdziesz na blogu fiestasiesta.pl. Mam wrażenie, że obecnie nauka hiszpańskiego bez seriali się nie obejdzie!
Zachęcam też do wieczorów z książką lub gazetą. Jeśli czujesz, że literacki hiszpański to dla ciebie na razie za dużo, poszukaj lektury dostosowanej do twojego poziomu (tzw. lecturas graduadas). Niektóre z nich zawierają też komentarz gramatyczny i ćwiczenia – można korzystać do woli!
Sposób piąty – poruszaj się!
Jeśli nie lubisz siedzieć w domu nawet gdy za oknem deszcz, wiatr i mgła, sprawdź, czy w twojej okolicy (i w zasięgu twojej kieszeni) są kursy tańca. To może być salsa, latino lub tango, w zależności od tego, co ci najbardziej odpowiada. Poruszasz się, rozgrzejesz, zaznasz trochę iberoamerykańskiej kultury, a przede wszystkim – wielokrotnie przesłuchasz hiszpańskojęzyczne piosenki, dzięki którym niejedno słówko wpadnie ci w ucho.
Sposób szósty – eskapizm
A może by to wszystko rzucić i wyjechać? Wyjazdy o tej porze roku mają swój urok. Wróćmy jeszcze do prognozy pogody… dzisiaj w niektórych miejscach w Andaluzji około 30 stopni i słońce. A ile pięknych miejsc do obejrzenia, zabytków i pysznego jedzenia! Oczywiście świetnym miejscem na ucieczkę od szaleństw polskiej pogody są Wyspy Kanaryjskie, bo tam takich wahań nie ma. Kiedykolwiek nie pojedziesz, pogoda nada się na wyjście na plażę!
Masz jeszcze jakieś pomysły na ogrzanie się hiszpańskim jesienią? A może nauka hiszpańskiego jesienią to nie jest dobry pomysł? Napisz koniecznie!
Jeśli moje podejście do nauki hiszpańskiego cię przekonuje, zapraszam na lekcje online! Skontaktuj się ze mną przez formularz zapisów dostępny tutaj.