Jest wieczór. Dziecko prosi cię o przeczytanie kolejnej książki na dobranoc. Oczy same ci się zamykają. Na myśl o brnięciu po raz osiemsetny przez perypetie Kici Koci dostajesz drgawek. Wiesz jednak, że czytanie rozwija, czytanie tworzy więź, czytanie… aaaaa. Ziewasz. Co za strata czasu… a po usypianiu dziecka fajnie byłoby jeszcze pouczyć się hiszpańskiego. Zmęczenie jednak wygra. Znów nie znajdziesz czasu na hiszpański. Jest jednak sposób, by nieustanne powtarzanie lektury przekuć w atut dla was obojga.
Czytaj dziecku po hiszpańsku!
Serio. Zaraz podpowiem, jak to szaleństwo zacząć. A niby dlaczego czytanie dziecku po hiszpańsku jest lepsze niż wałkowanie Kici Koci? Nie jest. Trudno od niej (lub innych ulubionych bohaterów dziecka) uciec. Wprowadzenie kolejnego języka do waszych wspólnych czytelniczych chwil może je cudownie urozmaicić. Oraz przynieść wam wiele korzyści. Zacznijmy od ciebie.
Czytając książeczki dla dzieci po hiszpańsku będziesz się tego języka uczyć. Nieważne, na jakim poziomie jego znajomości jesteś. Niemal z każdą kolejną książeczką przypominam sobie lub poznaję słowa i wyrażenia. Poznaję język związany ze światem fantazji. Uczę się, jak w prosty sposób opisywać codzienne sytuacje. Zresztą każdy kontakt z językiem jest dla mnie cenny. Książeczki dla dzieci po hiszpańsku to kontakt z literaturą, która jednak zarówno w formie jak i treści jest z założenia prostsza niż ta przeznaczona dla dorosłych.
Jeśli twoja przygoda z tym językiem dopiero się zaczyna, nie ma lepszego źródła do nauki niż odpowiednio dobrane książeczki dla dzieci po hiszpańsku. Z powodzeniem znajdziesz wśród nich takie, w których proste zdania opisują sugestywny obrazek. Jeśli czegoś nie rozumiesz, domyślisz się z obrazka, który daje kontekst. Oczywiście w wolnej chwili możesz sprawdzić słowo lub czas, którego nie znasz. Jeśli czegoś nie rozumiesz, zapytaj dziecko, może ono się domyśliło?
Nie zapominajmy o dziecku
Nie zagwarantuję ci, że samo czytanie po hiszpańsku sprawi, że twój trzylatek zacznie nagle budować zdania w tym języku. To raczej nie wystarczy. Niemniej, nawet jeśli nie zdecydujesz się na inne sposoby kontaktu dziecka z hiszpańskim, pozna ono melodię tego języka i niektóre słowa. Dowie się, że istnieją inne języki, w których też można czytać. A to już piękna podstawa do zainteresowania się nimi.
Coraz więcej jest rodziców, którzy chcą, by ich dom rozbrzmiewał wieloma językami. Sami jednak nie czują się na siłach, by w codziennych sytuacjach porozumiewać się z dziećmi po angielsku, hiszpańsku itd. Z różnych powodów. Wtedy najczęściej zaleca się im właśnie rozpoczęcie od czytania książek w obcym języku. Czytając książki wymawiasz gotowe już zdania. A jeśli nie czujesz się pewnie z wymową, poniżej podaję sposób na to, jak nad nią popracować.
Jak to zrobić?
Zgodnie z najważniejszą zasadą wprowadzania dzieciom języków i moim zdaniem w ogóle wszystkiego:
rób to z radością, entuzjazmem i bez przymusu.
Niech czytanie po hiszpańsku będzie propozycją. Młodszemu dziecku pokaż książeczkę i po prostu zacznij czytać. Możesz je poinformować, że ta książka jest po hiszpańsku. Jeśli nie będzie chciało słuchać, odpuść i spróbuj znów za jakiś czas.
Ze starszym dzieckiem możesz wspólnie zdecydować, jaką książkę kupić, razem odebrać paczkę i ją odpakować. Pozwól dziecku decydować, od razu lepiej się nastawi. I znów, jeśli się zniechęci, nie będzie chciało słuchać po hiszpańsku – odpuść i daj mu czas. Ja tak zrobiłam z książkami po angielsku, czyli w języku, którego moja prawie trzyletnia córka nie zna. Zamówiłam książeczki z krótkimi zdaniami i wyraźnymi ilustracjami, dosłownie oddającymi treść. Razem odpakowałyśmy paczkę i już samo to wywołało u mojej córki chęć wypróbowania, czyli przeczytania, nowych książek. Nie sięgamy po nie zbyt często, ale zawsze z inicjatywy L. Wczoraj przy czytaniu zaczęła za mną powtarzać zdania z książki – też z własnej inicjatywy! O to właśnie mi chodziło – wzbudzenie zainteresowania i chęci czytania po angielsku daje L szansę na pozytywne emocje związane z tym językiem. A więc pewnie z chęcią się go nauczy.
Nie mogę czytać dziecku po hiszpańsku, nie wymawiam wystarczająco dobrze
Rozumiem te obawy. Też je miałam. I muszę przyznać, że odkąd używam hiszpańskiego w komunikacji z moimi dziećmi, pracuję intensywnie też nad moją wymową. Książeczki dla dzieci po hiszpańsku to główny element tej codziennej pracy. W innych warunkach najzwyczajniej w świecie nie chciałoby mi się czytać na głos tego samego tekstu wiele razy, żeby za każdym razem poprawiać wymawianie. Dzieciom i tak czytamy wielokrotnie te same teksty! W dodatku są krótkie i składają się zazwyczaj z krótkich, niezbyt złożonych zdań. Czasem przed wieczornym czytaniem ustawiam sobie dyktafon, żeby potem odsłuchać, jak coś przeczytałam. Oczywiście, nie co wieczór! Tylko kiedy mam na to siłę i ochotę. Słucham się, analizuję i notuję w głowie, co warto poprawić.
Jeśli masz wątpliwości co do tego, jak wymawiać konkretne słowa lub zdania, możesz skorzystać z dwóch narzędzi.
Pojedyncze słowa lub wyrażenia możesz sprawdzić w Forvo. To strona internetowa, na której można odsłuchać wymowę słów w wielu językach (po hiszpańsku w dwóch wersjach: akcent hiszpański i latynoamerykański). Możesz tam zarówno wyszukać konkretne słowo lub wyrażenie, jak i szukać kategoriami. Jeśli szukane przez ciebie słowo lub wyrażenie nie zostało jeszcze nagrane, możesz dodać je na listę i poczekać, aż ktoś je dla ciebie nagra.
Stary, dobry YouTube też jest tu nie lada pomocą. Opublikowano na nim wiele filmów, na których czytane są książki dla dzieci. Na przykład niedawno kupioną przeze mnie w Biblioteczce Pluszowego Misia książkę “Me gusta esconderme” (bardzo dobra pozycja na start – krótkie zdania i sugestywne obrazki) możemy usłyszeć na filmie kanału Cuento atrás, stworzonego dla dzieci w marcu na okres zamknięcia w domach z powodu epidemii koronawirusa. Jak go znalazłam? W wyszukiwarce YouTube wpisałam tytuł książki w cudzysłowie i wyskoczyły dwie propozycje. Przy okazji trafiłam na ciekawy kanał z zabawami dla dzieci.
Gotowi? Do dzieła! Opuść na chwilę internety i poczytaj dziecku po hiszpańsku, a potem daj mi znać w komentarzu, jak to u was wygląda.